Trochę „filozofii”
Trochę „filozofii”
Może bardziej marudzenie niż trochę „filozofii”, ale warto czasami porozmawiać odrobinę „na okrągło” o temacie głównym – czyli taka zaściankowa filozofia. Zwróćcie uwagę na cudzysłowy w słowach Trochę „filozofii”. 🙂 To dość ważna uwaga. Od lat spada w społeczeństwach ilość mężczyzn i w efekcie także w Polsce kobiet żyje więcej niż mężczyzn. Nie są to gigantyczne różnice, ale już znaczące. Podobnie było jedynie po wojnach, w których ginęli głównie mężczyźni. Tak więc panowie – niby powinniście mieć większe szanse w zdobyciu kobiety, ale… zawsze jest jakieś ale… Kobiety się zmieniają i to szybciej niż mężczyźni. Już ich nie bawią takie zachowania facetów jak przed laty (w poprzednim okresie dominacji ilości pań). Są bardziej wymagające, żądające zachodu i pracy przy ich zdobyciu. Zapewne czytający panowie obrażą się na mnie za to co napiszę teraz – babiejecie kochani. Robią się z was dzieciaki, a raczej dziewczynki i proces ten przebiega coraz szybciej. To widać na ulicach, w kawiarniach, w klubach – spacerujecie we własnych grupkach, siedzicie też razem z kolegami i najzabawniejsze – w klubach tańczycie (o ile te drgawki można nazwać tańcem) także w swoich jednopłciowych grupkach. Szaleństwo XXI wieku! No i co – jest trochę „filozofii”? Socjologowie próbują tworzyć najdziwniejsze teorie o przyczynach tego zjawiska, ale według mnie są bez szans. Rozleniwiliście się i tyle. Wielkim przekleństwem w zakresie normalnego „podrywu” jest internet, a w tym portale społecznościowe, czaty sieciowe i telefoniczne… Tak – to zabija w was męskość i duszę myśliwego. Wolicie pisać pierdoły i robić z siebie macho, fantazjować na temat seksu pisząc, zamiast go uprawiać z kobietą – zaznaczam, że z realną kobietą – a nie z obrazkami i filmikami przed komputerem.
Dajecie zarabiać krocie operatorom komórkowym, dostawcom łącza i właścicielom portali z golizną, zamiast wyjść do miasta i zrobić to w realu. Ten blog powstał dlatego, że wkurzyło mnie to wszystko, a ponieważ unikacie rozmowy w realu więc piszę. Liczę na to, że poczytacie, pomyślicie, przygotujecie się i w w końcu wyjdziecie do miasta na klasyczny podryw, a co w efekcie zrobicie później to już wasza sprawa. Staje się jasne, dlaczego będący po czterdziestce lepiej radzą sobie w temacie zdobycia kobiety niż młodsza latorośl. Pamiętają co im ojcowie i wujkowie mówili gdy byli chłopcami. Pamiętają co i jak należy zrobić żeby oczarować kobiety. Choć muszę przyznać, że tak naprawdę, jest to niewielki odsetek męskiej populacji – także tej po czterdziestce. Panowie – zróbcie porządki w swoim życiu. Używajcie telefonu, smartfona czy komputera do tego, do czego został w rzeczywistości stworzony. Nie zamykajcie się w ciasnej wirtualnej rzeczywistości, bo tak naprawdę jest ona w szarych kolorach i oszukuje jak diabli. Dajcie wieczorami odpocząć swoim dłoniom i zabierzcie się za kobiety z krwi i kości. Czytajcie i starajcie się moje rady wprowadzić w czyn. Zobaczycie, że życie stanie się bardziej kolorowe i nabierze sensu. Nie wspominając już o waszych hormonach, które się w końcu uspokoją. Teraz marsz do Menu u góry strony i czytajcie słowo po słowie… P.s. Jako dodatkową lekturę polecam linki:
– dlaczego Polki żyją samotnie
– żyjący w pojedynkę – w liczbach